Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rolnicy jednoczą siły. Chcą inwestować, a przyjezdni to blokują [wideo]

Lucyna Talaś[email protected]
- Pojawiła się fala agresji wobec rolników - uważa Sebastian Filipiak-Kaźmierczak (stoi). Pierwszy z lewej - Kazimierz Szudzik.
- Pojawiła się fala agresji wobec rolników - uważa Sebastian Filipiak-Kaźmierczak (stoi). Pierwszy z lewej - Kazimierz Szudzik. Lucyna Talaśka-Klich
Rolnicy postanowili działać razem, bo nie chcą rezygnować z rozwoju gospodarstw pod naciskiem niektórych sąsiadów. Tworzą stowarzyszenie.

- Coraz częściej jesteśmy zakładnikami we własnych gospodarstwach, bo z powodu protestów nie możemy ich rozwijać - mówił Sebastian Filipiak-Kaźmierczak, prowadzący gospodarstwo w Magdalence (gm. Dobrcz), który wczoraj wziął udział w spotkaniu rolników w Zbrachlinie (pow. aleksandrowski). - W miejscowościach, do których przeprowadzają się ludzie z miast, rolnicy mają coraz więcej problemów. Spotykają się z brakiem zrozumienia dla tego, co robią i - z powodu źle pojętych zasad demokracji - większość próbuje decydować o tym, jak będą wyglądać ich gospodarstwa.

Spotkanie w Zbrachlinie jest pokłosiem wydarzeń w Dobrczu (pow. bydgoski), gdzie rolnicy rozwiesili na ciągnikach i maszynach transparenty. Napisano na nich m.in.: „Stop kurniki, obory, chlewnie? Wracaj do miasta!”, „Uchodźco z miasta wybrałeś wieś a rolników masz gdzieś!”, „My przestaniemy produkować, a wy polskie konsumować”.

Gospodarze postanowili stworzyć Ogólnopolskie Stowarzyszenie Obrony Praw Rolników Producentów i Przetwórców Rolnych, które zajmie się m.in. wypracowaniem zasad współżycia mieszkańców wsi.

- Przedstawicieli tego sto-warzyszenia zaprosiliśmy do Zbrachlina, bo podobne problemy ma coraz więcej rolników, którzy chcą rozwijać gospodarstwa - powiedział Kazimierz Szudzik, rolnik z miejscowości Przypust (gm. Waganiec, pow. aleksandrowski). - Nie chcemy konfliktów, nie chcemy eskalacji nienawiści. Oczekujemy na zrozumienie, bo gospodarstw ubywa, a te, które przetrwały, muszą się rozwijać, zwiększać produkcję. Minęły czasy, gdy rolnik miał kilka świnek czy krówek i mógł utrzymać rodzinę.

- Popiera nas coraz więcej osób - dodał Filipiak-Kaźmierczak. - Tworzymy statut stowarzyszenia, niebawem będzie ono zarejestrowane.

- To niedopuszczalne, żeby rolników obrażano, nazywano trucicielami np. dlatego, że nawożą uprawy obornikiem! - mówili uczestnicy spotkania. - Napływowi mieszkańcy wsi często nie mają zielonego pojęcia o naszej pracy, a nas szykanują!

Żeby uświadomić tych, którzy o rolnictwie wiedzą niewiele, stowarzyszenie zamierza zorganizować debaty dotyczące produkcji rolnej, także zwierzęcej. Do tematu wrócimy w przyszłym tygodniu.

Wideo: INFO Z POLSKI odc.17 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rolnicy jednoczą siły. Chcą inwestować, a przyjezdni to blokują [wideo] - Strefaagro Gazeta Pomorska

Wróć na aleksandrowkujawski.naszemiasto.pl Nasze Miasto