Kontrowersje wokół zbiórki na schronisko w Wygodzie

Kolejne osoby wycofały się ze wsparcia zbiórki na ratowanie schroniska w Wygodzie, które od 2022 roku prowadzi fundacja „Cztery Łapy” z Torunia. Mieszkańcy i samorządowcy pokazują kolejne problemy, z którymi boryka się zarząd.

- Jestem mamą harcerki z Ciechocinka. Dzieci w weekend zbierały pieniądze do puszek. Nikt się nimi nie zainteresował, nie odebrał puszek, nie było komisyjnego liczenia pieniędzy. Nie podoba mi się cała ta akcja – mówi kobieta. - Zresztą 150 tys. zł na płot. To chyba trochę dużo.

Schronisko w założonej przez siebie zbiórce poinformowało, że potrzebuje 150 tys. zł, by usunąć wszystkie uchybienia. -Nie jesteśmy w stanie tego przeskoczyć, nie mamy środków na podniesienie płotu i dostawienie kolejnych kojców, bez tego nie jesteśmy w stanie przejść pozytywnie kontroli. - piszą pracownicy schroniska.

To jednak niejedyne problemy, które podczas kontroli zauważali pracownicy Powiatowego Inspektoratu Weterynarii.

- Wiosną 2022 roku zmienił się podmiot, który zarządza Schroniskiem. Współpraca z wcześniejszym właścicielem była rewelacyjna - tłumaczy Dariusz Hołody, powiatowy lekarz weterynarii. - Informowaliśmy, że weszły nowe przepisy i mieli czas na dostosowanie się do nowych rozporządzeń. Czas jednak nie był dobrze wykorzystany. Nadzorując prace schroniska, potwierdzam, że działa zgodnie z przepisami, dzięki temu gminy mogą zawierać z nim umowę i wydawać środki z budżetu gminy.

Jak zaznacza Dariusz Hołody, w schronisku w Wygodzie nie było widać postępu. Wcześniejsze kontrole przeprowadzały panie z Powiatowego Inspektoratu Weterynarii, na które schronisko złożyło skargę.

- Przed świętami sam udałem się do schroniska na kontrolę, ale nie zostałem wpuszczony. - Odmówiono mi wejścia, choć zgodnie z prawe mogę wejść w każdym czasie – dodaje powiatowy lekarz weterynarii.

5 stycznia Powiatowy Lekarz Weterynarii wydał decyzję, zakazującą zawierania nowych umów. - Schronisko objęte jest postępowaniem sanacyjnym. Mają 30 dni od momentu uprawomocnienia się decyzji na likwidację wszystkich nieprawidłowości – dodaje Dariusz Hołody.

A tych jest sporo. To nie tylko niski płot, ale także przeprowadzenie i udokumentowanie dezynsekcji oraz deratyzacji, zapewnienie każdemu psu wyjścia na wybieg lub spacer, rozdzielenie zwierząt fundacyjnych od schroniskowych, zwiększenie liczby kojców.

- Obok schroniska jest duży teren, ale nie były tam wyprowadzane psy – wyjaśnia Hołody. - Na miejscu nie było widać żadnych śladów na obecność tam zwierząt. Ewidencja wyprowadzania zwierząt świadczy o fikcyjnym charakterze tych czynności. Podobnie było z fikcyjną dokumentacją dotyczącą deratyzacji.

Wszystkie nieprawidłowości na swoim fanpagu przedstawił także Jarosław Jucewicz, burmistrz Ciechocinka. Uzdrowisko zrezygnowało ze współpracy ze schroniskiem w Wygodzie i podpisało umowę z innym.

- Aktualnie mamy świadomość istnienia różnych opinii oraz doniesień dotyczących funkcjonowania Schroniska. Otrzymaliśmy od Państwowego Inspektora Weterynarii w Aleksandrowie Kujawskim informacje dotyczące potencjalnych nieprawidłowości, które miały miejsce w schronisku. Chcemy, aby ta informacja, decyzja została udostępniona opinii publicznej, aby mogła dokładnie ocenić sytuację i zrozumieć, czy wszelkie działania były prowadzone zgodnie z obowiązującymi standardami. Uważamy, że transparentność w działaniach jest kluczowa - uważa Jarosław Jucewicz.

Mimo licznych prób nie udało nam się skontaktować z pracownikami schroniska w Wygodzie. Fundacja „Cztery Łapy” wydała oświadczenie: „W związku z pojawiającymi się kontrowersyjnymi insynuacjami oświadczamy, iż po zakończeniu prac, rozliczymy się w pełni ze zbiórk,i wobec czego prosimy się nie martwić o powierzone nam środki. Całość zostanie przeznaczona celem poprawy warunków naszym podopiecznym” – napisali na swoim portalu.

Psy, ze schroniska w Wygodzie, które są do adopcji: