Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Bądkowie wyciekł kwas solny. Dziewięć zastępów straży pożarnej na miejscu i przygotowanie do ewakuacji mieszkańców [zdjęcia]

Ewelina Fuminkowska
Ewelina Fuminkowska
Jeden z pojemników z kwasem solnym, ustawiony na placu w Bądkowie, był nieszczelny.
Jeden z pojemników z kwasem solnym, ustawiony na placu w Bądkowie, był nieszczelny. Nadesłane
Ponad 5 godzin trwała nietypowa akcja w Bądkowie. Na terenie prywatnej firmy, gdzie składowano różne chemikalia, wyciekł kwas solny. Największy problem strażacy mieli z lokalizacją nieszczelnego pojemnika.

Zobacz wideo: Ukrainki posprzątały ogród zoologiczny w Bydgoszczy

od 16 lat

Po północy aleksandrowscy strażacy zostali powiadomieniu o wycieku chemikaliów. O niebezpiecznej sytuacji służby poinformował jeden z mieszkańców, który miał wyczuć drażniący gaz.

Na miejsce przyjechało dziewięć jednostek straży pożarnej, prócz druhów z Żabieńca i trzech zastępów z JRG w Aleksandrowie Kujawskim do akcji zadysponowano specjalne grupy chemiczne z JRG we Włocławku i Toruniu.
Do Bądkowa przyjechała także karetka pogotowia, która zabrała jednego z mieszkańców. Policja powiadomiła pozostałych mieszkańców o zagrożeniu i ewentualnej ewakuacji. Konieczne było zamknięcie okien i przygotowanie się do szybkiego opuszczenia domów.

Teren został dokładnie sprawdzony przez strażaków i specjalistyczną aparaturę. Nie wykryto żadnego niebezpiecznego stężenia gazów.

- Największym problemem było zlokalizowanie nieszczelnego pojemnika. Dlatego akcja trwała tak długo - tłumaczy bryg. Sławomir Zawitowski, komendant PSP w Aleksandrowie Kujawskim.

Strażacy w Bądkowie byli już o godz. 00.20 do jednostki dotarli około godz. 5.30.

- Na placu mogło być około 300 pojemników z różnymi chemikaliami. Wszystkie ustawione były w grupach. Pojemnik, z którego wyciekł kwas solny o stężeniu 37 proc., był ustawiony w środku. Nie miały do niego dostępu osoby postronne - tłumaczy asp. Michał Sobczak z aleksandrowskiej PSP.

Strażacy do czystego pojemnika, który został sprawdzony przez grupę chemiczną, przepompowano 650 litrów kwasu solnego.

Mieszkańcy, którzy całą noc z okien śledzili akcję strażaków, nie kryli zdenerwowania. - Nikt nie pomyślał, że to może być niebezpieczne, że takie chemikalia powinny być składowane daleko od domów - dodała jednak z mieszkanek. Nigdy na to nie zwróciłam uwagi, ale w nocy bardzo się bałam.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na aleksandrowkujawski.naszemiasto.pl Nasze Miasto