Z. Dmochowski spoczął w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Komunalnym na Półwsi w Opolu. Do ostatniej chwili tworzył. A oto otrzymane od jego żony, a mojej koleżanki z LO Radziejów Haliny ostatnie wiersze Zygmunta pisane w szpitalu. Bardzo smutne ze świadomością sytuacji, w jakiej się znalazł. Tymi wierszami Księga twórczości Jego życia zamknęła się na zawsze. Był twórcą do końca.
Jego motto życiowe: Człowiek Istota Paradoksalna Osiąga Wieczność Umierając.
A oto te smutne wiersze
GASNĄCY HORYZONT
Życie moje w łunie zmierzchu
Zapadam się w siebie - milknę
Galopują fantomy czasu
Kiedy wszystko było świtem
Jak brzask nad Pragą w krzyk prologu
Samonowego szczęku miecza
Jak pierwsza miłość jak śpiew matki
Lewitujący nad kołyską
Jak odurzający zapach szczęścia
W ogniu wspomnieć cierpkość głogu
I smak zapachu rozmarynu
Cienie i blaski i kurz na drodze
I świat aniołów potarganych
I szept miłości - twój szept z Kujaw
Rdzawy szron zmierzchu - płonie Niebo
Memento Mori - z krztą nadziei
Opole, dnia 2012.10.07
ABSALOM
Oczy miał pełne mgły i krzyku
Usta w piołunie i żółcieni
Życie w szachulcach czasu
Jak słoje ściętego wiązu
Siedmiu Jeźdźców Apokalipsy
Wiodło go po maglownicy rżysk
Niczym stóg żyta zżęty
Przeżył Jerycho i Niniwę
Uranu błysk i New York Center
Wysoką ścianę i szpon Zoila
i czyjąś drogą woń miłości
Przegryzł łzę - łza zawyła
Opole, dnia grudzień 2012
Spoczywaj w spokoju Przyjacielu
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?