Z gminnych pieniędzy ratują zabytki w powiecie radziejowskim

Podziwu godna jest determinacja radziejowskich franciszkanów, którzy od lat ratują swój klasztor i kościół. Podobne starania czynią też inne parafie radziejowskiego dekanatu. Byłyby one mniej skuteczne, gdyby nie pomoc finansowa samorządów, także lokalnych.

Skansen w Kłóbce został nominowany w 7. edycji plebiscytu miesięcznika National Geographic Traveler na „7 nowych cudów Polski”. Redakcja wyróżniła Kłóbkę ze względu na unikatowe stare zakłady rzemieślnicze - kuźnię, olejarnię i garncarnię oraz wiatrak „koźlak”. Miłośnicy dawnej architektury mogą obejrzeć tu także zabytkowe chałupy, stodoły, obórki, karczmę, szkołę i remizę strażacką, a najstarsze obiekty pochodzą z XVIII w.

W powiecie radziejowskim drugiego takiego skansenu oczywiście nie ma, ale jest kilka obiektów, które zasługują na uwagę władz różnego szczebla, by chronić je przed upadkiem. Przed tym, by za lat kilka, kilkanaście, nie musiały być ratowane w kolejnym skansenie.

Ochrona dziedzictwa jest zadaniem państwa i samorządów, w tym także lokalnych. W powiecie radziejowskim są gminy, które nie żałują grosza na ratowanie „swoich” zabytków. Najpełniej problem ten potraktowano w gminie Osięciny, gdzie w ubiegłym roku przyjęto program ochrony zabytków. To obszerny dokument, zawierający m.in. analizę istniejących w gminie zabytków, ich monografie. Pieniądze z gminnej kasy szły na wspomaganie prac konserwatorskich w kościołach w Osięcinach i Kościelnej Wsi.
Radni Radziejowa postanowili przyznać dotację z budżetu w wysokości 30 tys. złotych dla parafii Wniebowzięcia NMP. Przeznaczono ją na dofinansowanie remontu i konserwacji ściany zachodniej kościoła.

Także radni Topólki przyznali parafiom: w Topólce, Czamaninku, Orlu i Świerczynie po 4 tys. złotych dotacji. Zaś radni w Dobrem - 20 tys. złotych na ratowanie polichromii w kościele w Byczynie.