Wycięli drzewa z terenu przy przedszkolu miejskim w Aleksandrowie Kujawskim. Wycinka powinna być wstrzymana

Smaki Kujaw i Pomorza - sezon 4 odcinek 12

W sobotę, 7 maja mieszkańców Wojska Polskiego obudził dźwięk piły. Z terenu przedszkola wycięto cztery drzewa, w tym duży klon.

- Wpłynął do nas wniosek i prośba na wycięcie dziesięciu drzew- mówi Dorota Piekarska z Urzędu Miasta w Aleksandrowie Kujawskim. - Zgodę wydaliśmy na wycięcie pięciu sztuk. Taką decyzję otrzymała placówka.

Mieszkańcy zastanawiają się, dlaczego drzewa wycięto w maju, kiedy gniazdują na nich ptaki.

- Wycięto tylko cztery drzewa. Każde było dokładnie sprawdzone, czy nie ma na nim gniazd. Na piątym, świerku, zauważono właśnie gniazdo i jaja. Drzewo zostanie do jesieni – dodaje Dorota Piekarska. - Klon, który został wycięty miał spróchniały pień i suche gałęzie. Inne drzewo było przechylone.

Każda niepotrzebna wycinka budzi emocje. Zdaniem ekologów klon można było uratować.

- Każde duże drzewo w mieście jest bardzo cenne i trzeba o nie dbać. Wycinka jest ostateczna. Nie widziałem drzewa, obejrzałem tylko pień. Wczesne zabiegi mogły uratować klon – powiedział Mariusz Warachim, inspektor dendrologiczny fundacji Zielone Kujawy. - Na początku powinna być ocena dendrologiczna. W niektórych sytuacjach świadczymy takie usługi pro publico bono. Zachęcamy urzędu do wcześniejszego kontaktu.

Piąte drzewo, które ma zostać ścięte, zdaniem inspektora nadaje się do wycinki. - Obecnie wycinki wszystkich drzew powinny być wstrzymane, jeżeli na jednym gniazdują ptaki. Wycinka drzewa obok to płoszenie gatunków – dodał Mariusz Warachim.

Mieszkańcy zastanawiają się, czy wycinka była konieczna, czy drzewa zasłaniają panele fotowoltaiczne.

Na wniosek Fundacja Zielone Kujawy aleksandrowski magistrat wszczął postępowanie administracyjne w spawie zniszczenia siedmiu lip, które rosły przy ul. Świstucha. - Brak świadomości prowadzi do bezmyślnego niszczenia drzew. Te lipy zostały zniszczone – dodaje Mariusz Warachim. - Czekamy na decyzję.