Piotr Kosik jest wójtem od kilku miesięcy. Szedł po mandat z hasłami bardziej dynamicznego rozwoju gminy. Pierwsze miesiące jego działalności są obiecujące, choć od początku musiał zmierzyć się z nie lada problemem.
- Dziś sam się dziwię, jakim cudem udało się nam doprowadzić tę sprawę do szczęśliwego finału. Nie obyło się bez wyjazdów do stolicy - nie ukrywa.
Mówi o placu przy boiskach, budowanych z unijną dotacją. Integralną częścią boisk był w projekcie plac od strony drogi. Zbliżał się termin rozliczenia, a na placu niczego nie zrobiono. Gminie groził zwrot 150 tysięcy złotych dotacji. Na dodatek zbliżała się zima i o robotach w trybie pilnym nie było mowy. Z trudem, po wielu negocjacjach, udało się wszystko pomyślnie załatwić. Plac został utwardzony, inwestycję rozliczono.
Wójt wynajął odpowiedni sprzęt i wyselekcjonowano ze śmieci dwa i pół tysiąca ton kamienia, który zostanie wykorzystany na gminnych drogach i dwa tysiące ton ziemi do zagospodarowania.
Pomysłów wójtowi nie brakuje. Rozważa urządzenie dwunastu mieszkań socjalnych w niewykorzystanym dotąd budynku dawnego POHZ.
Więcej w piątkowym wydaniu Gazety Pomorskiej.
Święto sadów w Wierzchowicach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?