To, że Karolak ma sentyment do Zielonej Góry wiadomo od dawna. Szersza publiczność powinna kojarzyć go przede wszystkim z tvn'owskiej produkcji "39 i pół". To serial, który mógł pochwalić się bardzo dużą oglądalnością. Karolak gra tam głównego bohatera - zdeklarowanego fana zielonogórskiego Falubazu.
Tym razem Karolak nie przyjeżdża na mecz żużlowy. Zaprezentuje najnowszą produkcję swojego warszawskiego teatru - IMKA.
Czego powinniśmy spodziewać się po spektaklu "O północy przybyłem do Widawy, czyli Opis obyczajów III? Tak pisze o nim - na oficjalnej stronie teatru IMKA - reżyser Mikołaj Grabowski:
"W programie do spektaklu "Opisu obyczajów" w Teatrze STU (1990r.) pisałem: Spektakl "Opisu obyczajów, czyli jak zwyczajnie wszędzie się mięsza złe do dobrego" jest pierwszą częścią cyklu tworzonego na podstawie "Opisu obyczajów za panowania Augusta III" i ?Pamiętników czyli historii Polski? księdza Jędrzeja Kitowicza. Cykl ten będzie trwał tak długo, aż wyczerpie się interesujący materiał u autora; warto bowiem dzisiejszemu Polakowi przyjrzeć się epoce saskiej, epoce przedrozbiorowej, epoce, w której stanowiliśmy sami o sobie i porównać owe obyczaje z dzisiejszymi. To nie tylko lekcja historii, ale przede wszystkim próba lekcji mądrości, bo przecież każdy naród jest tym mocny, że wie o sobie wszystko, że tego co wie nie ukrywa, wynosząc na ołtarze tylko lepszą swoją część.
Konsekwencją tych słów był powstały w roku 1995 "Opis obyczajów II, czyli jakoż sądząc rzeczy nie tak, jak być powinny, ale tak, jak się na świecie dzieją". Premiera miała miejsce w Teatrze im. J. Słowackiego w Krakowie.
Słowa napisane początku lat dziewięćdziesiątych …. ? jest pierwszą częścią cyklu tworzonego na podstawie "Opisu obyczajów…" i …cykl ten będzie trwał tak długo, aż wyczerpie się interesujący materiał u autora…. tkwiły we mnie każąc myśleć nad kolejnym "Opisem", bo materiał autora, do którego od czasu do czasu wracałem, kusił swoją, mądrością, pięknością i śmiesznością. Czasem straszył i przerażał wnikliwością obserwacji, bo ks. Kitowicz, który choć starał się jak mógł tylko opisywać obyczaje, dramat tamtych czasów przeżywał namiętnie.
W tym spektaklu postanowiłem zderzyć namiętności Jędrzeja Kitowicza, (wspomagając się trochę Henrykiem Rzewuskim i fragmentami jego "Pamiątek Soplicy") z relacjami obcokrajowców zwiedzających nasz kraj w czasach stanisławowskich. Te dwa ścierające się punkty widzenia w stosunku do Polski i natury Polaka są kanwą tego spektaklu.
Z tego sporu wynika wiele - gorycz, śmiech, przerażenie, ból, czułość, głupota, niedorzeczność, mądrość, tkliwość; bo to wszystko toczy ze sobą nieustanny bój.
W Polsce wczoraj i dziś.
W Polsce wczoraj i dziś." - źródło: www.teatr-imka.pl
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?