Teatr Horzycy: Jesteśmy zdumieni, że marszałek sądzi, że ma lepszych ekspertów od ministerstwa

1. Zespół Teatru nie obawia się zmian, nawet rewolucyjnych i nie słucha plotek. Broni autonomii teatru publicznego i przestrzegania prawa. Dlatego wsparły go i nadal wspierają – co nie powinno budzić zdziwienia – inne teatry i środowiska artystyczne w całej Polsce. Mamy tego liczne dowody, które przekazaliśmy panu Marszałkowi 8 maja br.

2. Konkurs na dyrektora nie jest jedynym rozwiązaniem, prawo zezwala na powołanie dyrektora Teatru w trybie pozakonkursowym za zgodą Ministra Kultury. Pan Marszałek nie skorzystał z tej możliwości. Wybrał formę konkursu i powinien respektować werdykt komisji składającej się z fachowców.

Czytaj także: Minister kultury Małgorzata Omilanowska skrytykowała marszałka Całbeckiego

3. Pani Magdalena Piekorz, kandydatka pana Marszałka na stanowisko dyrektora Teatru im. Wilama Horzycy jest reżyserem filmowym. Jej doświadczenie reżyserskie w teatrze oceniamy jako nikłe (p. Piekorz ostatnio reżyserowała w teatrze 5 lat temu). W zakresie zarządzania instytucją teatralną jest ono wręcz zerowe. Bardzo nas cieszy, że pan Marszałek uważa, że nasz Teatr nie przeżywa (…) kryzysu, to jest dobrze funkcjonująca instytucja, dobrze zorganizowana, jest cała administracja, jest cały sztab ludzi, którzy tę instytucję utrzymują w odpowiedniej kondycji. Ale zespół, nawet najlepszy, wykonuje pracę pod kierunkiem, a nie zamiast dyrektora.

Unieważnienie konkursu i rekomendacji komisji konkursowej pan Marszałek argumentował niewystarczającym doświadczeniem kandydata komisji, choć w zakresie zarządzania teatrem jest ono nieporównywalnie większe od jego kandydatki. Dlaczego w przypadku p. Magdaleny Piekorz praktyczna znajomość kierowania teatrem nie ma dla pana Marszałka znaczenia? Jak pogodzić to z zarzutami pod adresem kandydata wyłonionego przez komisję konkursową, które pan Marszałek z takim znawstwem tematu przedstawiał dziennikarzom w dn. 23 kwietnia br.?

4. Co do rekomendacji udzielonych pani Magdalenie Piekorz, jedno wiemy na pewno: wbrew słowom pana Marszałka nie udzielił takiej rekomendacji Jan Englert, dyrektor artystyczny Teatru Narodowego. Dyrektor Teatru pani Jadwiga Oleradzka została upoważniona do dementowania tej informacji.

5. Spotkanie z panem Marszałkiem dyrektor Jadwiga Oleradzka proponowała już w październiku ub.r. Zespół Teatru prosi o spotkanie od lutego – jak dotąd trzykrotnie. Przekazaliśmy również panu Marszałkowi całą dokumentację związaną z protestem załogi Teatru w sprawie unieważnienia konkursu – pisma środowisk i organizacji twórczych, zespołów innych teatrów, petycje w wersji internetowej, papierowej, a także głosy mediów.

Nie rozumiemy, dlaczego pan Marszałek sam przyznając, że oczekuje w takich sytuacjach jakiegoś wsparcia (…) bo to naprawdę jest trudny obszar, znacznie trudniejszy niż budowanie dróg, szpitali czy zarządzanie nawet służbą zdrowia, równocześnie ignoruje rekomendację fachowej komisji konkursowej i głosy wielu najbardziej kompetentnych w sprawach teatru publicznego gremiów, jak Rada Artystyczna przy Ministrze Kultury, Związek Artystów Scen Polskich, Związek Zawodowy Aktorów Polskich, Unia Polskich Teatrów, Stowarzyszenie Dyrektorów Teatrów. Jesteśmy także zdumieni, że pan Marszałek sądzi, że ma lepszych ekspertów od teatru, niż sam Minister Kultury.

6. Nadal czekamy na spotkanie z panem Marszałkiem przed podjęciem decyzji na temat wyboru dyrektora. Czując odpowiedzialność za losy naszego Teatru, nieustająco jesteśmy otwarci na dialog. Chcielibyśmy także wreszcie poznać oczekiwania samorządowych władz województwa co do misji i repertuaru jedynej prowadzonej przez samorząd województwa sceny dramatycznej.

Zespół Teatru im. Wilama Horzycy w Toruniu