Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śledztwo w sprawie radziejowskiego PUP zmierza powoli ku końcowi

Jadwiga Aleksandrowicz
pomorska.pl
Radziejowianie przeżyli szok, gdy do Powiatowego Urzędu Pracy w roku 2012 weszli funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego.

Okazało się, że CBŚ od miesięcy przyglądało się działalności PUP. Gdy ustalono, że z kasy urzędu wypłynęło 300 tysięcy złotych na lewe faktury za rzekome usługi informatyczne i zakupy, rozpoczęły się zatrzymania i przesłuchania oraz kolejne wizyty CBŚ w mieście. Nie tylko w tej instytucji.

Sprawa trafiła do Prokuratury Okręgowej we Włocławku. Zarzuty postawiono byłej dyrektorce i niektórym pracownikom Powiatowego Urzędu Pracy, a także ówczesnemu byłemu już staroście, skarbniczce i informatykowi starostwa powiatowego. Usłyszało je również kilku przedsiębiorców. W sumie kilkanaście osób.

W mieście zawrzało, bo takiej afery tu dotąd nie było.

W miarę jak prokurator Jarosław Zieliński badał sprawę, przybywało wątków, które należało sprawdzić. W efekcie kilkakrotnie prosił o przedłużenie śledztwa o trzy miesiące. Ostatni raz w czerwcu.

Niewykluczone, że dopiero w listopadzie będzie mógł ujawnić niektóre ustalenia śledztwa i być może wtedy dowiemy się, czy sprawa trafi do sądu, a jeśli tak - to kto i z jakimi zarzutami będzie się przed sądem tłumaczyć.

Więcej w Gazecie Pomorskiej

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na aleksandrowkujawski.naszemiasto.pl Nasze Miasto