Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rzucili wszystko i wyjechali w podróż. Teraz mieszkają w raju i radzą, co zwiedzać w tym egzotycznym rejonie świata [zdjęcia]

Sara Watrak
Sara Watrak
- Podczas pandemii uświadomiłam sobie, że nie chcę przeżyć życia w pracy, mając tylko dwa dni wolne w tygodniu – mówi Martyna Łęczkowska. - Zamiast snuć plany i marzenia, postanowiłem w końcu je zrealizować – dodaje jej partner Karol Bonna. Kilka miesięcy temu rzucili wszystko i wyjechali w podróż na rajskie Karaiby. - Kiedy, jak nie teraz? - pytają

Z Polski na drugi kraniec świata

Martyna Łęczkowska ma 25 lat i wywodzi się z Sejneńszczyzny, a jej partner Karol Bonna to 39-letni torunianin. Od dziecka fascynowali go wielcy podróżnicy jak choćby Tony Halik. - Tak, jestem ma tyle stary, że pamiętam program telewizyjny "Pieprz i Wanilia" Tony’ego Halika – śmieje się Karol.

Para poznała się siedem lat w… fabryce bananów w Anglii. Zakochali się w sobie, a pięć miesięcy temu rzucili wszystko i wyruszyli w podróż. - Chcieliśmy wyjechać już dwa lata wcześniej, ale niestety zaczęła się nieszczęsna pandemia, która przesunęła nasz wyjazd trochę w czasie – przyznają. Przed opuszczeniem Polski para mieszkała w Olsztynie, oboje ciężko pracowali. Ale czuli, że nie tak chcą przeżyć resztę swojego życia - mając zaledwie dwa dni wolnego w tygodniu. Postawili na Karaiby. Jak sami mówią – morze, plaża i słońce to ich klimaty. Mieszkają na małej wyspie Saona, należącej do Dominikany. - Żyje tam ok. 300 osób – mówią podróżnicy. I zaczynają opowiadać nam historię rodem z filmu…

Polecamy

"Przez pierwsze dni spaliśmy na hamakach na plaży"

- Po spędzeniu miesiąca na Dominikanie myśleliśmy, że już czas, żeby wyjeżdżać. Europejczycy mogą zostać tu tylko miesiąc, ale zwróciliśmy uwagę, że w naszym paszporcie pracownik graniczny dał nam prezent w postaci zgody na 60 dni pobytu na Dominikanie – zdradza Martyna. Gdy wracali z plaży, z myślą, że czas kupić bilet na Jamajkę, spotkali poznanego wcześniej na wyspie Polaka. Ten powiedział im, że jego przyjaciel prowadzi bar na Saonie i potrzebuje pracowników.

- Nie myśląc długo zapytaliśmy, kiedy możemy przyjechać. Dwa dni później wylądowaliśmy na Saonie, w barze, gdzie pracowaliśmy w zamian za jedzenie. Przez pierwsze dni spaliśmy w hamakach na plaży. Potem przeprowadziliśmy się za bar, gdzie był daszek i spaliśmy w hamakach pod dachem. W sumie miesiąc spędziliśmy w hamakach, nie było łatwo, ale dzięki temu nauczyliśmy się robić dobre koktajle – opowiada Martyna.

Prawie każdej nocy Polacy rozpalali ognisko na plaży i rozmawiali ze spotkanymi ludźmi. - W ten sposób poznaliśmy właścicieli Saona Lodge, którzy oferują wynajem bungalowów. Powiedzieli, że wyjeżdżają na wakacje na pięć, sześć miesięcy i potrzebują kogoś, kto zaopiekuje się ich miejscem – wspomina Martyna.

Polecamy

Para nie wahała się zbyt długo. Razem stwierdzili, że z chęcią zajmą się domem nowych znajomych. Ci opuszczali wyspę jednak dopiero na przełomie maja i czerwca. W tym czasie Martyna z Karolem wybrali się w podróż po Panamie i Kostaryce. Zwiedzili wyspy, a później wrócili na Saonę, gdzie będą mieszkać najprawdopodobniej do listopada.

- Potem pewnie będziemy musieli gdzieś pojechać, by podreperować nasz budżet. Będzie też czas na spotkanie z rodziną, bo minie rok, odkąd jesteśmy poza domem. Ale na pewno na tym nasza przygoda się nie skończy. Ruszymy gdzieś dalej, ale jeszcze nie mamy planów – mówią podróżnicy.

Martyna i Karol nadają "Prosto z Raju" i podpowiadają, co zwiedzić na Karaibach

Martyna i Karol prowadzą w mediach społecznościowych profil "ProstozRaju", gdzie opowiadają o swoich wojażach – o tym, co widzieli, ile ich to kosztowało i jak nie dać się oszukać. Sami podróżują z oszczędności. Podpowiadają, gdzie szukać tanich noclegów i jak się poruszać. Oni sami wybierają najtańsze środki transportu, czyli autobusy.

- Ale oczywiście musieliśmy też wypróbować autostop. To był świetny pomysł, bo spotkaliśmy niesamowitych ludzi po drodze – twierdzą zgodnie.

Podróżnicy udowadniają, że Dominikanę, która jest teraz bardzo popularnym kierunkiem wśród Polaków, można odwiedzić, niekoniecznie wykupując wycieczkę all inclusive. Polecają zobaczyć tam przede wszystkim Saonę, 27 wodospadów, Jarabacoę, czyli miasteczko położone w górach, i całą Samanę, znaną z najpiękniejszych plaż na świecie.

- Biura podróży oferują resorty w Punta Canie, o której też piszemy. To miejsce nie ma dużo wspólnego z prawdziwą Dominikaną, a jest dużo, dużo piękniejszych miejsc do zobaczenia – przekonują Martyna z Karolem.

Chcą pokazać, że w dzisiejszych czasach podróżowanie na własną rękę jest łatwe i nie ma się czego bać. - Jak tacy amatorzy jak my dali radę, to oznacza, że wszyscy mogą.

Rzucili wszystko i wyjechali w podróż. Teraz mieszkają w raj...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto