Mieszkańcy Kikoła mogli wziąć udział w bardzo ciekawej akcji, której organizatorem był portal internetowy www.psy.pl. Akcja pod nazwą „Zerwijmy łańcuchy!” ma na celu polepszenie bytu zwierząt, głównie psów. Koordynatorem akcji w Kikole była Marta Redmerska, która jest nauczycielem w miejscowym Zespole Szkół.
- Od ubiegłego roku prowadzę Szkolne Koło Przyjaciół Zwierząt - mówi. - Wcześniej włączaliśmy się w różne akcje. Gdy przeczytałam w internecie, że potrzebni są wolontariusze, zgłosiłam się.
Wspólnie z nauczycielką w akcji udział brali uczniowie Zespołu Szkół, głównie członkowie Szkolnego Koła Przyjaciół Zwierząt, którzy rozdawali ulotki oraz naklejki w kształcie serduszek.
- Nikt nie musiał mnie namawiać do wzięcia udziału w akcji. Kocham zwierzęta i chcę im pomagać - mówi Paulina Grabowska, uczennica szóstej klasy Szkoły Podstawowej w Kikole. - Widziałam wiele psów, które biegają głodne lub są źle traktowane. Kiedyś ktoś przyjechał niedaleko mojego domu i wyrzucił psa w worku.
Tego typu akcja odbyła się w Kikole po raz pierwszy. Celem akcji jest zwiększenie świadomości mieszkańców, że trzymanie psa na łańcuchu jest niezgodne z prawem. Nowe przepisy ustawy o ochronie zwierząt, która obowiązuje od 1 stycznia 2012 roku, zabraniają trzymania zwierząt domowych na uwięzi dłużej niż 12 godzin w ciągu doby. Ponadto uwięź nie może być krótsza niż trzy metry.
- Chcemy uświadomić, że trzymanie psów na uwięzi jest niehumanitarne, niebezpieczne dla zwierząt, ale także dla ludzi - mówi Marta Redmerska. - Mamy na celu uświadomienie ludziom, jak powinni postępować ze zwierzętami, głównie z psami oraz jakie warunki powinni stworzyć psom, aby było im wygodnie, bezpiecznie, ciepło i dostatnio.
Organizatorzy informowali również ludzi, co robić, gdy zobaczą psa na łańcuchu.
- Chcemy uczulić ludzi, jeżeli widzą, że psu dzieje się krzywda, aby reagowali i zgłaszali to odpowiednim służbom - opowiada Marta Redmerska. - Mamy zgłoszenia od ludzi, że w niektórych miejscach na terenie naszej gminy psy są źle traktowane. Będziemy interweniować.
Gdy widzimy psa na łańcuchu, powinniśmy przyjrzeć się, czy ma miskę z wodą, szczelną budę i łańcuch nie krótszy niż trzy metry. - Ważne, by to nie była jakaś metalowa beczka, w której zimą pies zmarznie, a latem się poparzy - opowiada koordynatorka akcji.
Gdy zwierzę jest wychudzone i widać znaczące ślady, że jest źle traktowane, należy zgłosić to, na przykład do Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami lub po prostu - na policję.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?