- Czy gminy nie stać na lepszy przystanek? - pyta nas Czytelnik. - Codziennie przejeżdżam koło tego metalowego połamańca. Nie można tego paskudztwa wyrzucić i zrobić ludziom porządny przystanek? Idzie jesień. Gdzie schowają się przed deszczem? - zatelefonował do nas kierowca jednego z dostawczych samochodów, kursujący między Aleksandrowem Kujawskim a Ciechocinkiem.
Nasz rozmówca twierdził, że przystanek leży w gminie Aleksandrów Kujawski. Mylił się jednak, bo to teren miasta, a konkretnie Aleja Marii Danilewicz-Zielińskiej.
Burmistrza Andrzej Cieśla tłumaczy, dlaczego przystanek na rogatkach stolicy powiatu straszy wyglądem zamiast być miejscem schronienia przed kapryśną aurą dla pasażerów oczekujących na autobusy. Okazuje się, że to przez...działki, znajdujące się za przystankiem. Niektóre mają właścicieli.
- Problem w tym, że to działki budowlane, a do nich nie ma dojazdu. Nie można dojeżdżać sąsiadującą z nimi aleją, bo to aleja zabytkowa. Z jednej strony działkami sąsiaduje droga wojewódzka, ale ze skrzyżowaniem, łukiem i przejazdem kolejowym, a z drugiej są tory - kreśli problem burmistrz.
Jedyny możliwy wjazd na działki może być w miejscu, gdzie znajduje się przystanek. Dlatego częściowo go zdemontowano. - Nowy przystanek z przeźroczystej pleksi stanie niebawem nieco dalej w kierunku Ciechocinka - zapewnia burmistrz. - Jest już zamówiony. Wykona go BIN.
Rajd Pojazdów Zabytkowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?