Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat aleksandrowski. Rey została potrącona przez pociąg. Możemy jej pomóc

Krzysztof Górski
Krzysztof Górski
Choć Rey czuje się już lepiej, to przed nią jeszcze długa droga zanim odzyska zdrowie
Choć Rey czuje się już lepiej, to przed nią jeszcze długa droga zanim odzyska zdrowie nadesłane
Tragiczna historia ze szczęśliwym zakończeniem. Tak w skrócie można opisać historię suczki znalezionej przy torach w gminie Waganiec. Choć Rey czuje się już lepiej, to wciąż walczy o powrót do pełni zdrowia, a my możemy w tym pomóc.

Rey potrącił pociąg. Potrzebuje pomocy

-Pierwszy raz spotkałam Rey 16 kwietnia br. w miejscowości Bertowo, gmina Waganiec. Zadzwonił do mnie mój znajomy i powiadomił o psie leżącym przy torach – opisuje Joanna Maziarz z Siarzewa, obok Ciechocinka. - Długo nie myśląc pojechałam zobaczyć, co to za pies i w jakim jest stanie. W rowie przy torach zauważyłam owczarka, który mial dziwny grymas na pyszczku i w ogóle się nie podnosił. Najprawdopodobniej został potrącony przez pociąg. Owinęłam psa kocem, wzięłam na ręce i udałam sie do weterynarza. Pani Justyna z SolVet w Ciechocinku udzieliła Rey natychmiastowej pomocy i zabezpieczyła rany – kontynuuje.

Prawdziwa historia suczki nie jest znana, a pozostają tylko domysły. Badania i jej stan wskazują na to, że Rey była maszynką do rodzenia szczeniąt.

- Podejrzewam również, że ktoś się jej zwyczajnie pozbył, gdyż miejsce zajęła młodsza suczka. Mam nadzieję, że do jej wypadku przyczynił się instynkt i głód, a nie człowiek – dodaje Pani Joanna.

Nie wiem czy powrót do pełni zdrowia jest możliwy. Weterynarz zdiagnozował u niej liczne obrzęki. Wśród nich: złamane kości szczęki, złamanie żuchwy, wyłamane zęby, ubytek skóry wargi przedniej, wieloodłamowe złamanie kości podudzia prawego, zwichnięcie lewego stawu biodrowego i odmę podskórną. Jeśli ktoś chciałby dorzucić swoją cegiełkę do leczenia Rey to może to zrobić za sprawą strony internetowej pod tym linkiem:

ZRZUTKA

To nie pierwszy raz, kiedy mieszkanka naszego powiatu pomaga czworonogom. - Na swoim koncie mam wiele przykładów pomocy zwierząt i zapewne sporo ich jeszcze przede mną. Po prostu robię swoje – przyznaje. Lista jest długa. Znajdziemy na niej m.in. zaadoptowanie 3 miotów kociąt wyciągniętych z opuszczonych przez ludzi miejsc, suczka Maja oskalpowana przez innego psa czy potracony przez samochód szczeniak na trasie Ośno Turzno.

- Od wakacji dokarmiałam też 4 psy u jednego Pana. Jeden z nich zniknął w niewyjaśnionych okolicznościach, 3 trafiły do schroniska, a mioty młodych, bo suczki były szczenne zaadoptowalam – wylicza Pani Joanna. - Pomaga mi wiele osób zaangażowanych w pomoc zwierzakom. Jest to pomoc w postaci karmy suchej i mokrej. Ostatnio ratowałam też małego dzika, niestety nie przeżył.

Przykład Pani Joanny udowadnia, że w naszej okolicy są ludzie o wielkim sercu, potrafiący nieść pomoc tym, którzy nie są w stanie sami jej sobie zapewnić. Pozostaje liczyć, że takich ludzi będzie coraz więcej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na aleksandrowkujawski.naszemiasto.pl Nasze Miasto