Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mysłowice: Parking rowerowy w miejsce kultowego kiosku? Mieszkańcy protestują

Katarzyna Kapusta-Gruchlik
Katarzyna Kapusta-Gruchlik
Kultowy kiosk może znikną po 25 latach. Miasto planuje wybudować tu parking dla rowerów. 

Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Kultowy kiosk może znikną po 25 latach. Miasto planuje wybudować tu parking dla rowerów. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Arkadiusz Gola / Polskapresse
Mysłowice. W pobliżu dworca w naszym mieście od 25 lat mieści się kiosk: prowadzą go pani Ewa wraz z mężem Waldemarem. Wkrótce ten kultowy dla wielu mieszkańców kiosk może zniknąć. Procedury urzędnicze trwają, a w miejscu kiosku ma powstać parking dla rowerów. Klienci i mieszkańcy napisali petycję do władz miasta. Podpisało się pod nią pół tysiąca osób.

Przy ulicy Oświęcimskiej w Mysłowicach w pobliżu dworca znajduje się kiosk, jedyny w tej okolicy. Mieszkańcy kupują tu prasę, bilety, kartki. Są bardzo związani z tym miejsce, ale też z właścicielami, których znają od 25 lat. Kiosk stoi w centralnym punkcie komunikacyjnym, gdy zostanie zlikwidowany, seniorzy nie będą mieli gdzie kupić swoich ulubionych gazet, czy krzyżówek.

Miasto planuje w tym miejscu dużą inwestycję ze środków unijnych. Powstanie tu między innymi Zintegrowane Centrum Przystankowe, gdzie połączone zostaną parkingi rowerowe z przystankami komunikacji miejskiej, a także modernizację tunelu łączącego ul. Oświęcimską z ul. Powstańców. Wartość całego projektu to około 20 milionów złotych.

- Ten punkt handlowo- usługowy stoi tu od lat 50. Wraz z żoną prowadzimy salonik "Kolportażu" od 25 lat. Przychodzą do nas ludzie starsi, kupują gazety, krzyżówki, bilety autobusowe. W sumie wraz z nami działały tu cztery firmy, zatrudniające 10 osób - mówi pan Waldemar Sielski, właściciel kiosku.

O tym, że salonik z prasą, który prowadzi pani Ewa z mężem Waldemarem może zniknąć, dowiedzieli się w lipcu ubiegłego roku z mediów społecznościowych. To wtedy zaczęli się interesować, co nowa inwestycja miejska może oznaczać dla nich. Jednocześnie znaleźli inne miejsce, dziesięć metrów dalej w pobliżu budynku należącego do zasobów MZBM. Pan Waldemar wynajął biuro architektoniczne, zadbał o niezbędną dokumentację od wodociągów, energetyki. Pełną dokumentację złożył w Urzędzie Miasta w Mysłowicach i wystąpili o zabudowę techniczną terenu, który znajduje się raptem kilkanaście metrów od obecnego kiosku, a także o pozwolenie na budowę. Od kilku miesięcy czeka na decyzję, czy na 10 metrach kwadratowych będzie mógł postawić nowy kiosk, w którym wraz z żoną będą mogli dalej prowadzić działalność.

- Od razu zabrałem się za załatwianie wszystkich niezbędnych formalności. Tak naprawdę nikt z urzędu z nami nie konsultował tego projektu. Nikt nic nam nie zaoferował. Mam na wszystko dokumenty. Czekamy na decyzję i jesteśmy w zawieszeniu. Nikt nam wprost nie powiedział "nie" i nie powiedział "tak". Nie mieliśmy pojęcia, że cały przystanek zostanie zlikwidowany wraz z pozostałą częścią - tłumaczy pan Waldemar.

Mają za sobą niemal całą lokalną społeczność i klientów. Pół tysiąca osób podpisało się pod petycją w sprawie kiosku, która została skierowana do prezydenta miasta Dariusza Wójtowicza, a także Rady Miasta Mysłowice. Nie wyobrażają sobie, że kiosk prowadzony przez panią Ewę i pana Waldemara tak po prostu zniknie.

- Potwierdzam. Państwo zwrócili się do nas o dzierżawę skrawka ziemi przy aptece. Postępowanie się rozpoczęło. Zbieramy opinię wszystkich wydziałów. Projekt, który będzie realizowany w tamtym miejscu, jest finansowany ze środków unijnych i na części objętej projektem, nie może być tam prowadzona żadna działalność zarobkowa. To wynika wprost z przepisów - mówi Anna Górny, rzeczniczka mysłowickiego magistratu.

- Zaproponujemy spotkanie, podczas którego będziemy mogli porozmawiać i wspólnie zastanowić się nad rozwiązaniem tej sytuacji. Myślę, że znajdziemy jakieś rozwiązanie. Chce podkreślić, że miasto pozytywnie patrzy na przedsiębiorców i chcemy im pomóc. Zależy nam na tym, by rozwiązać pozytywnie tą sytuację - kończy Górny.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myslowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto