- Burmistrz obiecał, że jesienią zostanie uporządkowana ulica Zielona po „wykopkach” związanych z budową kanalizacji. Do tej pory nic się nie dzieje - alarmują Czytelnicy.
Mieszkańcy posesji przy tej ulicy nie kryją niepokoju.
- Tu są dziury i wystające z ziemi na kilkanaście centymetrów studzienki. Już teraz do domów dojeżdżamy slalomem, omijając przeszkody. Co będzie, gdy te wszystkie pułapki na drodze przysypie śnieg, nie będzie ich widać i w samochodach zaczną urywać się zawieszenia, a kierujący jednośladami przewracać? Stać miasto na odszkodowania? - pytają.
Alarmują nie tylko kierowcy, ale i piesi.
- Tu chodzi się jak po torze przeszkód, nawet po chodnikach, które są pozarywane i nierówne - dowodzą.
Problem sygnalizowano nam już we wrześniu. Byliśmy tam wówczas, widzieliśmy. Mieszkańcy nie przesadzali. Rozmawialiśmy także z burmistrzem Andrzejem Cieślą, który tłumaczył, że umowa z wykonawcą kanalizacji zakładała, że po wykonaniu swojego zadania doprowadzi on pas rozkopanej jezdni do należytego porządku. Okazało się, jednak, że pod wylanym wiele lat temu asfaltem nie ma porządnej podbudowy.
- Lanie asfaltu bez podbudowy, to wyrzucenie pieniędzy w błoto - tłumaczył wówczas burmistrz, dodając że miasto podzieli się kosztami z wykonawcą i zostanie zrobiony porządny remont na całej szerokości jezdni. Zapewniał, że remont będzie jesienią. Pisaliśmy o tym 17 września („Ulica Zielona przypomina tor przeszkód. Będzie remont?”)
Na razie na Zielonej nic się nie dzieje. W miniony piątek ponownie zapytaliśmy burmistrza Cieślę o remont ulicy Zielonej.
- Ogłosiliśmy przetarg na wykonanie nawierzchni. Do końca roku na pewno tę ulicę wyremontujemy - zapewnił.
Na stronie internetowej miasta nie udało się nam znaleźć ogłoszenia o przetargu na remont ulicy Zielonej.
Tymczasem podobny problem sygnalizują mieszkańcy posesji przy ulicy Krzywej, która po budowie kanalizacji wygląda nie lepiej niż Zielona.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?