Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Już działa spółdzielnia socjalna w Aleksandrowie Kujawskim

Jadwiga Aleksandrowicz
Ewa Maćkiewicz i Ilona Smykowska ze spółdzielni „Nieszaws-kie Smaki” podczas wydawania obiadów podopiecznym MOPS.
Ewa Maćkiewicz i Ilona Smykowska ze spółdzielni „Nieszaws-kie Smaki” podczas wydawania obiadów podopiecznym MOPS. Jadwiga Aleksandrowicz
Kilka lat temu ktoś wpadł na podobny pomysł. Niestety nie przetrwał próby czasu.

Spółdzielnia Socjalna „Nieszawskie Smaki” jest już trzecią taką spółdzielnią działającą w powiecie aleksandrowskim po utworzonej wiele lat temu w gminie Aleksandrów Kujawskim „Spiżarni Kujawskiej” i „Kujawiance” w samym Aleksandrowie Kujawskim. Dla nieszawian jest to drugie podejście do spółdzielczości socjalnej. Kilka lat temu powstał tu taki podmiot o charakterze budowlano-remontowym, ale nie przetrwał próby czasu. Tym razem postawiono na gastronomię i kobiety.

Pierwsi klienci to podopieczni MOPS

W mieście o świetnych walorach turystycznych brakowało ogólnodostępnego lokalu gastronomicznego. Taką rolę ma pełnić ten przy ulicy 3 Maja, w którym króluje Spółdzielnia Socjalna „Nieszawskie Smaki”. - Mamy wszystko gotowe. Od pewnego czasu nasza kuchnia wydaje obiady podopiecznym Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. W miniony piątek rozpoczęła przygotowywać katering, ale na otwarcie lokalu gastronomicznego w pełnym tego słowa znaczeniu musimy jeszcze trochę poczekać - tłumaczy Leon Szynkowski, radny miejski zaangażowany w organizację spółdzielni. Dlaczego?

Na organizację spółdzielni socjalnej nieszawianie pozyskali pieniądze z zewnątrz. - Nie byłoby problemu, gdybyśmy dostali je od razu w całości. Na razie dostaliśmy pierwszą transzę na organizacje pięciu stanowisk pracy. Ale możemy te pieniądze wydać na inne nasze potrzeby. Urządziliśmy lokal i kuchnię, brakuje na wyposażenie. Udało się na razie kupić dwa stoliki i osiem krzeseł, a to trochę mało, by mówić o lokalu. Czekamy na kolejną transzę pieniędzy. Wtedy kupimy meble i pomyślimy o transporcie zamówionych potraw do domów klientów.

Codziennie zupa, danie mięsne i surówka

W czwartek trafiliśmy na wydawanie obiadów podopiecznym MOPS. Dostaje je około 130 osób. Chwalą, że panie ze spółdzielni socjalnej (rekrutowane spośród bezrobotnych) gotują bardzo dobrze. - Mnie i mojej rodzinie bardzo te obiady smakują - zapewnia Anna Polakowska.

- Każdego dnia wydajemy zupę i mięsne drugie danie z surówką - tłumaczy Ewa Maćkiewicz. Razem z Iloną Smy-kowską akurat wydawały jednorazowe pojemniki z obiadami. - Dziś mamy zupę z białej kapusty, gulasz z kaszą i surówką z czerwonej kapusty - zdradziły nam panie.

Info z Polski - przegląd najciekawszych informacji z kraju - 30.11.2017

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na aleksandrowkujawski.naszemiasto.pl Nasze Miasto