Elżbieta Łuczyńska maluje obrazy, pisze wiersze. Dostała nagrodę od starosty aleksandrowskiego

Elżbieta Łuczyńska z Rożna Parceli w gm. Aleksandrów Kujawski ma dwie pasje: malarstwo olejne na płótnie i poezję. Obie - jak mówi - narodziły się dawno, ale dopiero na emeryturze ma dla swoich artystycznych ciągot więcej czasu. Wcześniej uczyła w szkole geografii. - Odkąd pamiętam coś tam rysowałam lub malowałam - wspomina.

Z obrazów na ścianach jej domu spoglądają na nas konie. - To mój ulubiony motyw, choć nigdy nie siedziałam na końskim grzbiecie. Może trochę ze strachu? Gdy miałam dwa lata, koń "zafundował" mi pamiątkę na całe życie. Mam dużą bliznę. Mimo to fascynacja tymi zwierzętami wciąż jest silna - uśmiecha się. Maluje też niebanalne anioły, wiejskie chaty, kwiaty. - Ostatnio zaczął mnie fascynować kosmos - przyznaje. Pokazuje prace inspirowane tą fascynacją.

Ma na koncie wiele wystaw: w Toruniu, Aleksandrowie Kujawskim, Ciechocinku, Nieszawie i Rożnie Parcelach. Jej prace wiszą w domach niektórych Szwedów i Brytyjczyków.

Pierwszy raz doceniono plastyczny talent pani Elżbiety w konkursie miesięcznika "Działkowiec". Za humorystyczne rysunki otrzymała II nagrodę w Polsce. Współpracowała z tym pismem jako rysowniczka "Kącika działkowego humoru".

Ma Elżbieta Łuczyńska też niemały zbiór własnych wierszy. Na razie żadnego nie opublikowała. Nie startowała też w konkursach poetyckich. Szkoda, bo jej utwory są interesujące, jak choćby ten o ważce, obserwowanej na pięknie utrzymanej działce czy zatytułowany "Któż mi zabroni kochać kwiaty".

Naszej rozmowie przysłuchuje się Bogdan Łuczyński. Na pytanie, czy nie przeszkadza mu, gdy żona rozstawia w domu sztalugi, odpowiada że cieszy go, że sprawia to żonie radość. Podobają mu się jej prace. Pani Elżbieta dodaje: - Maluję i piszę tylko przed południem, gdy nikogo nie ma w domu. Zaparzam kawę, siadam i wtedy przychodzą mi pomysły do głowy - uśmiecha się.