Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dłużnik-rekordzista z województwa Kujawsko-Pomorskiego jest winien już 4,5 mln zł

Katarzyna Piojda
Katarzyna Piojda
Koronawirus, inflacja i wojna w Ukrainie nie odstraszają chętnych wziąć pożyczki. Niektórym nadal łatwo je dostać, ale czy spłata też będzie łatwa, czas pokaże
Koronawirus, inflacja i wojna w Ukrainie nie odstraszają chętnych wziąć pożyczki. Niektórym nadal łatwo je dostać, ale czy spłata też będzie łatwa, czas pokaże Dariusz Bloch/archiwum
34-latka z Kujawsko-Pomorskiego pobiła rekord. To jednak rekord niechlubny, bo dotyczący zadłużenia. Kobieta jest winna 4,5 mln zł.

Zobacz wideo: Złodzieje specjalizujący się w kradzieżach Nissanów Qashqai zatrzymani

od 16 lat

- 34-letnia mieszkanka województwa kujawsko-pomorskiego jest zadłużona na 4,5 mln zł wobec funduszu sekurytyzacyjnego i spółki transportowej i jest dłużniczką-rekordzistką w regionie - informuje Alicja Hamkało, rzecznik Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Na czarną listę KRD trafiają osoby prywatne i firmy, gdy nie płacą m.in. rat kredytów, pożyczek, innych rachunków czy alimentów. W przypadku osób fizycznych wystarczy 200 zł, aby znaleźć się w rejestrze. Dla firm minimalna kwota zaległości wynosi 500 zł.

Teoretycznie jest lepiej. Z danych KRD wynika, że na początku 2021 w regionie żyło prawie 157 tysięcy dłużników, natomiast średnie zadłużenie na osobę wynosiło blisko 19,8 tys. zł. Teraz grono dłużników skurczyło się do trochę ponad 151 tys., a przeciętny dług zmalał do ponad 19,5 tys. zł.

Choć w województwie największą dłużniczką jest kobieta, statystyczny dłużnik to mężczyzna. Ma około 40 lat i do oddania blisko 22 tys. zł.

Niespokojne czasy, czyli najpierw walka z pandemią, teraz walka z inflacją i walki w Ukrainie skłaniają do oszczędzania.

Cięcie kosztów

Odmawiamy sobie przyjemności.

- Aż 69 procent Polaków dokonało cięć swoich wydatków - zaznacza Agnieszka Salach, rzecznik firmy windykacyjnej Kruk. - 52 proc. ankietowanych zrezygnowało z zakupu nowej odzieży, a 45 proc. z wyjazdu na wakacje. Dla ponad połowy powodem jest dynamiczny wzrost cen.

Nie tylko przyjemności odpuszczamy. - Niepokojące jest to, że na liście wydatków, z których Polacy rezygnują, znalazły się również opłaty za bieżące rachunki, tj. prąd, gaz czy telefon - kontynuuje Salach. - Nie opłaca ich na czas 11 proc. badanych. Z kolei 6 proc. zadeklarowało, że przestało spłacać raty pożyczek lub kredytów.

Wielu zaciągnęło kredyty na budowę domu czy zakup mieszkania. Niektórym klientom raty od jesieni zeszłego roku wzrosły nawet o ponad 2000 zł. Taki jest efekt dziesiątej z rzędu podwyżki stóp procentowych. Powiększa się grono osób, które mają kłopoty ze spłatą.

Komornik z Kujawsko-Pomorskiego mówi, że jest źle, a będzie gorzej. - Zanim nastała pandemia, w naszym regionie jednocześnie można było śledzić kilkanaście obwieszczeń o licytacjach mieszkań za długi. Teraz mamy ich prawie 40. Wśród osób, obecnie tracących mieszkania, jeszcze nie ma tych, które właśnie w wyniku rekordowej inflacji i drożejących kredytów zaczęły mieć trudności z oddawaniem rat. Zanim ruszy machina windykacyjna i sprawa trafi do sądu, następnie do komornika, miną czasem dwa, trzy lata. Tyle pewnie poczekamy, żeby przekonać się, jak drożyzna odbiła się na kieszeniach Polaków.

Pożyczka bankowa

Kto może, ten się ratuje, aby nie dopuścić do zadłużenia. Do banków zaczęli zgłaszać się klienci, którzy już spłacają pożyczki, ale którym przez ostatnie miesiące ciężko to szło. Podejmują dodatkową pracę i z kolejnym zaświadczeniem od nowego pracodawcy idą do banku, aby ten uwzględnił ich wyższe zarobki. Wtedy mają większe szanse na zdobycie następnej pożyczki. Tyle że takie rozwiązanie, zamiast pomóc, może pogrążyć klienta.

Kwota wolna od zajęcia

Jeśli nawet dłużnik ma komornika, to ten nie może odebrać wszystkiego. Egzekutor musi respektować tzw. kwotę wolną od zajęcia. Tzn. na koncie pracownika etatowego musi pozostawić równowartość płacy minimalnej. W 2022 roku wynosi ona 3010 zł brutto, czyli na rachunku dłużnika musi zostać około 2363 zł na rękę.
- Za te pieniądze też ciężko przeżyć - uważają wybrani.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Dłużnik-rekordzista z województwa Kujawsko-Pomorskiego jest winien już 4,5 mln zł - Toruń Nasze Miasto

Wróć na aleksandrowkujawski.naszemiasto.pl Nasze Miasto