Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co mówi na temat swoich korzeni, życia? Józef Ryszard Pernak

Redakcja
Pomnik Tadeusza Kosciuszki
Pomnik Tadeusza Kosciuszki Karol Szmagalski
Rok 2012 w Radziejowie wiąże się z wieloma rocznicami. To siedemset sześćdziesiąta rocznica powstania naszego miasta. Pięćdziesiąta rocznica powstania Towarzystwa Miłośników Kujaw.

Czterdziestopięciolecie powstania – Zespołu Pieśni i Tańca-: Kujawy". Dwadzieścia pięć lat od odbudowy pomnika Tadeusza Kościuszki, czy wreszcie osiemdziesiąte ósme urodziny nestora Towarzystwa Miłośników Kujaw Józefa Ryszarda Pernaka. W zdarzeniach, faktach związanych z tym Ryszard uczestniczył warto, więc i na te tematy porozmawiać. Tym bardziej, że 12 marca 2011 roku Józef Ryszard Pernak, nestor Towarzystwa Miłośników Kujaw z Radziejowa, ukończy 88 lat. Zawsze był niespokojnym, ale przy tym znakomitym znawcą Radziejowa i okolicy. Myślę, że warto uchylić rąbka naszej rozmowy na niektóre tematy związane z jego życiem 
Okazja wyjątkowa, aby trochę powspominać. Urodził się 12 marca 1924 roku w Radziejowie – w rodzinie od pokoleń zasiedziałej w tym mieście.
KS.Ponieważ z Twoim długim aktywnym życiem wiążą się działania na rzecz naszego miasta zechciej powiedzieć coś i na temat swoich korzeni, życia? A przy okazji zasygnalizuj, co się w tym czasie działo.
RP.
Atmosfera rodzinna od młodych lat podsycała moją atencję do tych miejsc ukochanych. Dziadek mój był przed wojną wiceburmistrzem Radziejowa. Groby dwóch pradziadków poległych w powstaniu styczniowym pod Ignacewem były miejscem rodzinnego kultu, dumy i smutku, ale także drogowskazem, dokąd podążać winien Polak. W szkole podstawowej byłem zuchem – z dumą nosiłem harcerski beret i lilijkę, a później zielony mundurek. W krótkim czasie, bo w dwa tygodnie po ukończeniu 7-klasowej Publicznej Szkoły Powszechnej im. M. Kopernika w Radziejowie, w 1938 roku podjąłem pracę w spółdzielni rolniczo-handlowej „ROLNIK" z siedzibą w Kruszwicy. Wówczas przemierzałem 10 kilometrowe przestrzenie między majątkami ziemskimi a spółdzielczą siedzibą na rowerze w ciągu jednego dnia. Trudna to była praca, ale kształtowała mój charakter, jak na harcerza przystało – w próbach odwagi, zręczności, w pokonywaniu własnych słabości. Myślę, że niewiele to miało wspólnego z harcerskimi podchodami, bo motyw mój był prozaiczny – zdobycie funduszy na wspomożenie rodzinnej kasy niebagatelną wówczas pensja praktykanta w wysokości 25 złotych miesięcznie. Gdy wybuchła II wojna światowa Ryszard, nadal pracował w spółdzielczości, ale pod zarządem niemieckim. Jako młody chłopach nie odczuwał dylematów, jakie się pojawiały, czy to uczciwe, czy tylko sprytne, gdy „organizował" na fałszywe kwity z magazynu spółdzielni: węgiel, olej, ziarna zbóż, groch. Korzyści z tego mieli jego sąsiedzi i znajomi. Byli ciekawi, co się dzieje. W magazynie spółdzielni zamelinowali radioodbiornik i mieli najświeższe wiadomości z frontu, z zagranicznych radiostacji. Jemu przydało niezwykle trudne i ryzykowne zadanie – polegające na roznoszeniu tych wieści po mieście : „KU POKRZEPIENIU SERC". Po wojnie nadal pracował w spółdzielczości, a w 1951 roku w uznaniu zasług w nienagannej pracy, przeniesiony został do PZGS Aleksandrów Kujawski. Już jako radny PRN, w Aleksandrowie, zaczął zabiegać o podział powiatu aleksandrowskiego na dwie odrębne samodzielne jednostki administracyjne. Ja mówi. Ile to walk trzeba było stoczyć na sesjach PRN w Aleksandrowie, wisieć u klamek tamtejszych dygnitarzy wojewódzkich w Bydgoszczy, przekonywać mieszkańców Radziejowa, że warto doprowadzić do końca, aby takim podział nastąpił.
KS.Ryszard z tego, co wiem, gdy coś próbowałeś załatwić, jako społecznik dla tego środowiska to kierowałeś się zasadą – „zawsze jest sposób". Przybliż kilka spraw dla potwierdzenia tej tezy.RP.Masz rację „załatwianie spraw sposobem" w pewnym okresie mego życia weszło mi w krew. Jeśli pozwolisz to trochę powspominam, tak jak to dziś pamiętam. Gdy rozeszła się w Radziejowie, wieść, że na pobliskich terenach istnieje szansa powstania przetwórni owocowo-warzywnej i rozważana jest możliwość zlokalizowania jej w Piotrkowie Kujawskim lub Radziejowie postanowiłem użyć sposobu, aby przekonać władzę, że najlepszą lokalizacją stanowi Radziejów. Dyrektor z Ministerstwa Rolnictwa o nazwisku Jerzyna wybierał się na Kujawy, aby rozstrzygnąć osobiście przydatność dwóch konkurencyjnych lokalizacji. Wraz z moimi kolegami czatując na drodze w oczekiwaniu na samochody z Warszawy, postanowiliśmy zatrzymać je i tak się to stało. Zaprosiłem pana dyrektora do swego domu. Właściwą atmosferę, gościnność, przy naszej kuchni kujawskiej stworzyła moja małżonka. Rozmowy trwały długo, ale okazały się bardzo owocne. Zapadła pomyślna decyzja dla Radziejowa. Przekonaliśmy naszych rozmówców ,że my to jest Radziejów „ byliśmy tu zawsze a Piotrków Kujawski to tylko gmina i w tej sytuacji nam bardziej się ona należała. Niestety na skutek gnuśności, władz, budowa nigdy nie doszła do skutku a szkoda, co z goryczą stwierdzam.
KS.Ryszard, z Twoja osobą wiążą się także sprawy telefonizacji, budowy apteki, odbudowy pomnika Tadeusza Kościuszki. Przypomnij trochę faktów związanych z tymi zagadnieniami?
Stare dzieje, ale warto przypomnieć trochę faktów z tym związanych. Waldemar Dziubich ówczesny Naczelnik Miasta Radziejowa poczynił starania w wyniku, których miasto otrzymało nowoczesna centralę telefoniczna „PENTACONTA". Wówczas hasło – „dziś podanie jutro telefon" mogło być zrealizowane w Radziejowie. Jest oczywiste ,że także mieszkańcy okolicznych wsi postanowili skorzystać z dobrodziejstw telefonizacji. Powstawały społeczne komitety, rolnicy w czynie społecznym wykonywali prace przygotowawcze. Brakowało kabli. Poruszyłem ten temat na spotkaniu ZSL. Moja wypowiedz trafiła do obecnego sekretarza NK ZSL Bogdana Królewskiego i udzielił nam pomocy. W niespełna miesiąc po tym wystąpieniu w Szostce uruchomiono pierwszy we wsi aparat telefoniczny.
Czas szybko biegnie od uchwały MG Rady Narodowej w Radziejowie odnoszącej się do budowy nowej apteki minęło blisko 10 lat. Stary dwustuletni budynek chylił się ku upadkowi. Aptekarz nie widząc warunków do właściwej pracy zamierzał opuścić Radziejów. Postanowiliśmy coś zrobić. W tamtym okresie doświadczenie uczyło, że społeczny komitet może wiele zdziałać o ile jego działania spotkają, zjednają sobie zamożnego sponsora. Opracowałem wniosek budowy nowej apteki. Obkolędowałem za podpisami. Byłem członkiem wtedy prezydium Narodowego Funduszu Ochrony Zdrowia. Wykorzystałem znajomości, jakie tam miałem i moje zabiegi o dofinansowanie okazały się skuteczne. Miasto przeznaczyło na ten cel nadwyżkę budżetową i budowa ruszyła. W toku budowy czyniłem skuteczne zabiegi o materiały, których brakowało. W sumie nowa apteka powstała.
KS.Może jeszcze jeden temat. Przypomnij jak to się stało, że Radziejów otrzymał archiwum?
RP.
Penetrując archiwum w Bydgoszczy z racji moich zainteresowań historycznych natrafiłem na ślad radziejowskich ksiąg parafialnych zawierających zapisy aktów chrztu z 1826 r, a także na dokumenty cechu kowali z Radziejowa. Pomyślałem, że jednak miejsce dla tych dokumentów jest w Radziejowie. Dotyczą one przecież mieszkańców trzeba je tu sprowadzić. Czyniłem wiele zabiegów. Włączyłem się w jego przeniesienie i archiwum znalazło się w Radziejowie.
KS.A jak było z pomnikiem Tadeusza Kościuszki? Warto tu przypomnieć, że w 1917 na radziejowskim rynku stanął pomnik Tadeusza Kościuszki. Ufundowali go mieszkańcy w setną rocznicę śmierci wodza insurekcji. W czasie II wojny światowej pomnik zburzyli Niemcy, ale mieszkańcy Radziejowa przechowali ocalałe jego szczątki. Po wojnie nie było klimatu do jego odbudowy.
RP.
Masz racje tak było. Cóż można do tego dodać. W latach osiemdziesiątych wreszcie klimat dojrzał i zawiązał się komitet ocalenia pomnika. Jeździłem do Bolesławca po zamówione bloki piaskowca, organizowałem zbiórki złomu przeznaczone na sfinansowanie odbudowy. Był szeroki skład w komitecie, ludzi współdziałających ze sobą. W efekcie tych działań pomnik dziś wkomponował się w panoramę miasta.
KS.Ponieważ temat jest niezwykle interesujący przejdźmy do szczegółów z tym związanych. W 2012 roku przypadnie 25. Rocznica odbudowy pomnika znakomitego Polaka, Tadeusza Kościuszki przez społeczeństwo Radziejowa.
Warto, więc przypomnieć garść faktów, zgodnie z zasadą „tyle jesteśmy warci, ile po nas zostanie...". Przeglądając z Józefem Ryszardem Pernakiem fotografie radziejowskich pomników, sięgnęliśmy do różnych dokumentów związanych z pomnikiem Tadeusza Kościuszki. Powodem był zbliżający się jubileusz - w 2012 roku przypadnie 25. Rocznica odbudowy monumentu przez społeczeństwo Radziejowa. W tym miejscu dodam, że pomnik Naczelnika wzniesiony w 100. Rocznicę jego zgonu (1917) i zburzony przez Niemców w 1940 r. został j odbudowany w 1987 r.
RP.
Myślę, że warto nieco o tym pomniku opowiedzieć. Był rok 1917 i nie było jeszcze niepodległej Polski, o której Polacy śnili i za którą wciąż krew przelewali. Powstanie pomnika Tadeusza Kościuszki był pierwszym zwiastunem odrodzenia Ojczyzny. Pomysłodawcą budowy był ksiądz Mateusz Grabowski, który poddał myśl uczczenia stulecia śmierci Wodza na stulecie śmierci przypadające w 1917 roku pomnika Tadeusz Kościuszki.
Budowę sfinansowano były z datków zbieranych podczas kwest i specjalnie organizowanych zabaw. Gotowa rzeźba wiosną 1918 roku została przywieziona do Radziejowa i ustawiona na środku rynku. Ceremonia uroczystego poświęcenia odbyła się 3 maja 1918 roku.
Odbudowa zniszczonego przez Niemców pomnika trwała blisko 5 lat. Uroczystego jego odsłonięcia dokonano 11 października 1987 roku. Przez cały ten okres trud z realizacją odbudowy spoczywał na barkach 30-osobowego komitetu. Najaktywniej w nim działali: Józef Ryszard Pernak, Józef Nowakowski, Ryszard Czachorowski. Sama rekonstrukcja pochłonęła znaczne koszty. Największą ofiarnością wykazała się załoga dawnej Spółdzielni Transportu Wiejskiego i miejscowy Bank Spółdzielczy. Z organizacji trzeba wymienić ZBoWiD. Znaczny był udział Domu Kultury, młodzieży wszystkich szkół miasta, która to prowadziły zbiórkę złomu i metali kolorowych potrzebnych do odlewów. Obok naszych placówek edukacyjnych społeczne konto zasiliły też pieniądze przekazane przez Szkołę Podstawową im. Tadeusza Kościuszki w Bydgoszczy. Nie do przecenienia była pomoc finansowa MGRN, konserwatora zabytków, samorządu mieszkańców czy rad sołectw: Biskupice, Czołowo, Stary Radziejów.
Za duże zaangażowanie, starania i ofiarność najbardziej zasłużeni w dziele odbudowy pomnika wręczono okolicznościowe dyplomy i medale.
Więcej fotek tutaj:https://www.facebook.com/media/set/?set=a.3311067616414.164523.1259848402...
KS.Ryszard. Dziękuję za kolejną ciekawą rozmowę. Sądzę, że do innych zagadnień powrócimy w dalszych naszych rozmowach. KS, 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Co mówi na temat swoich korzeni, życia? Józef Ryszard Pernak - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na aleksandrowkujawski.naszemiasto.pl Nasze Miasto