Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Afera pistoletowa - czy donos miał pogrążyć przewodniczącego?

Redakcja
Maciej Jankowski uprawia strzelectwo sportowo
Maciej Jankowski uprawia strzelectwo sportowo Archiwum
Prokurator umarza śledztwo w sprawie rzekomego grożenia bronią w Urzędzie Gminy w Raciążku. Komu zależało na skompromitowaniu byłego przewodniczącego rady?

O tym, że Maciej Jankowski miał wywoływać lęk wśród pracowników urzędu bawiąc się bronią doniosła wójt gminy Raciążek. Efekt? Policyjny nalot na dom, odwołanie z funkcji i śledztwo prokuratorskie. Dziś okazuje się, że na wyrost.

Nie było żadnego straszenia
- Sprawa została umorzona ze względu na brak znamion czynu zabronionego – mówi zastępca prokuratora rejonowego w Aleksandrowie Kujawskim Sławomir Korzeniewski. - Broń była, ale – jak uznał prokurator po przeprowadzeniu śledztwa - nie użyto jej w taki sposób w jaki zostało to opisane w zawiadomieniu. Nikt nie używał broni, aby komukolwiek grozić. Samo posiadanie broni, gdy ma się na nią pozwolenie, nie jest przestępstwem.

Postanowienie nie jest jeszcze prawomocne, bo z Urzędu Gminy w Raciążku nadeszło już zażalenie. - W tej chwili zażalenie jest rozpatrywane przez prokuratora - wyjaśnia prok. Korzeniewski. - Jeśli ten uzna, że argumenty są niezasadne, skieruje sprawę do sądu, który będzie musiał ją rozpoznać i oceni wartość zgromadzonego materiału dowodowego.

To było przemyślne uderzenie. Sam Maciej Jankowski od początku nie miał wątpliwości co do rozstrzygnięcia.
- Dla nikogo nie jest tajemnicą, że posiadam pozwolenie na broń. Rzeczywiście czasami, zgodnie z pozwoleniem noszę przy sobie w kaburze pistolet, ale tylko wówczas, gdy wybieram się na trening strzelecki. Strzelam sporo, mam w tej dziedzinie osiągnięcia i ze strzelectwem wiązałem swoją przyszłość. Uderzono we mnie w bardzo przemyślny sposób. Za jednym zamachem wymierzono cios w moją rodzinę, moją pasję, wiarygodność zawodową i plany biznesowe.

Będą konsekwencje

Sprawa broni zbiegła się w czasie z zarzutami, jakie Jankowski postawił pani wójt. - Na początku roku sporządziłem listę 17 zaniedbań o czym powiadomiliśmy CBA. Na zemstę nie musiałem długo czekać.

Akcja policyjna odbyła się tuż przed gorąca sesją budżetową. Wskutek niej Jankowski pojawił się w urzędzie spóźniony o kilkadziesiąt minut. Działania pani wójt kosztowały go utratę stanowiska.

- Czekam tylko na uprawomocnienie się postanowienia. Na pewno nie pozostawię tego bez konsekwencji - zapowiada były przewodniczący. - Tymczasem dotychczasowe kontrole przeprowadzone w gminie potwierdziły już część naszych zarzutów.
Kilka tygodni temu wójt gminy Raciążek poinformowała o utracie płynności finansowej przez gminę.

Flash INFO, odcinek 24 - najważniejsze informacje z Kujaw i Pomorza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Afera pistoletowa - czy donos miał pogrążyć przewodniczącego? - Gazeta Pomorska

Wróć na aleksandrowkujawski.naszemiasto.pl Nasze Miasto