Dwa zastępy z JRG w Aleksandrowie Kujawskim wyjechały do pożaru kotłowni. Okazało się, że w pomieszczeniu płonie... tapczan. Strażacy szybko uporali się z pożarem. Straty jednak są bardzo duże.
Wystarczy chwila nieuwagi, a możemy stracić dach nad głową. Strażacy od lat proszą o rozwagę i niegromadzenie łatwopalnych przedmiotów w pobliżu pieców i kominków.
- Jest także przepis, który zakazuje składowania materiałów palnych w pomieszczeniach technicznych, a do takiego niewątpliwie zalicza się kotłownia - tłumaczy asp. Michał Żbikowski.
Niestety, nikt do serca nie bierze sobie rad strażaków, do czasu. Nagromadzone drewno, składowane papiery, węgiel potrzebują małej iskry, by wywołać pożar. Sprzyjamy temu również ciepło i suche przedmioty obok.
Pan Wiesław skończył właśnie remont kotłowni. - Straciłem około 40 tys. złotych. Chciałem tylko przepalić drewnem, bo zrobiło się chłodno, a przez lato składowałem papiery i kartony do spalenia. Nie wiem, ale to była chwila. Zamknąłem drzwi od kotłowni i po 3 minutach wróciłem. Paliły się już drzwi. Remont pieca, malowanie, pomieszczeń i korytarza, nowe drzwi. Koszty są ogromne - opowiada.
Tragiczne zdarzenie na Majorce - są zabici i ranni
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?